Myślałam nad taxówką, ale jakoś mam złe doświadczenia z tym środkiem transportu w Hiszpanii. Często naciągają nieświadomych turystów i wybierają specjalnie okrężne trasy aby więcej zarobić. Po kilku minutach udało mi się połączyć z internetem znalazłam jakąś firmę www.wycieczkiandaluzja.pl która zajmuję się transferami z tego lotniska. Była 12 w nocy, ale musiałam zadzwonić... Na szczęście ktoś odebrał (okazało się, że polak) Po 10 minutach kierowca już był na lotnisku i pojechaliśmy do hotelu! :) Nawet mnie nie skasował dużo. Z tego co pamiętam to chyba 20 euro. Jednak dla mnie najważniejsze było, że już jestem w swoim pokoju a od jutra zaczynam długo wyczekiwane wakacje w Andaluzji.
Następnego dnia była piękna pogoda. Zaczęłam zwiedzanie oczywiście od największych atrakcji w Maladze. Zobaczyłam śliczny port oraz stare miasto. Wieczorem wybraliśmy się na diabelski młyn, który stoi właśnie w porcie. Z góry widać całe miasto.
0 komentarze:
Prześlij komentarz