Kiedy ludzie zjawili się w studiu Blake'a Little w odpowiedzi na ogłoszenie poszukujące aktorów dramatycznych, nie wiedzieli po co się tu znaleźli. Zafascynowany w miodzie jako symbolu i artystycznej inspiracji, Liddle poprosił swoich podwładnych, aby rozebrali się do naga i pozowali przed monochromatycznym tle, podczas gdy jego asystenci oblewali ich litrami lepkiej substancji.
Eksperyment przyniósł skutek w
formie serii zdjęć w których ludzie o rozmaitych kształtach ciała i estetyki
ukazują się przekształceni w posągi. Little zaprezentuje wyniki swojej pracy na
wystawie indywidualnej pod tytułem "Preservation" 7 marca w
Galerii Kopiejkin w Culver City w
Kalifornii.
Po raz pierwszy Little wpadł na
pomysł pracy z miodem jako medium artystycznym gdy fotografował mężczyznę o
krępej budowie ciała. Niezadowolony z wykorzystania słoika miodu jako
rekwizytu do zdjęcia, Little postanowił pokryć nim obiekt i podziwiał sposób w
jaki zanurzenie kogoś w miodzie sprawia, że wygląda tak, jakby został on
zakonserwowany w bursztynie. Little zdał sobie
sprawę, że miód nawiązuje do złożoności natury i jest symbolem wartym
wykorzystania. Tak narodził się pomysł "Preservation", czyli
ochrony. Little celowo wybrał do pracy odmiennych modeli, aby pokazać
różnorodność ludzkiej postaci (a nawet jednego psa), a wynikające z tego efekty
pracy, które możemy podziwiać na zdjęciach są warte uznania. Aczkolwiek
składamy kondolencje wszystkim, którzy musieli spędzić tygodnie po sesji
zdjęciowej na usuwaniu miodu ze swoich włosów.
Jak widać na filmie z przygotowań poniżej, dorośli wydawali się być
zadowoleni z pracy nad tym projektem. Jednak czy tak samo jest w przypadku psa
i dziecka? Tego już nie jesteśmy tacy
pewni.
0 komentarze:
Prześlij komentarz