E.V. Days jest nowojorską artystką i rzeźbiarką, która wie, jak pobudzić zmysły angażując umysł. Znana za jej śmiałe ukazywanie płci i seksualności, jej prace przesiąkają erotyczną energią, czasami z odrobiną groteski. Ta seria prac jest aktualnym projektem, który rozpoczął się w 2003 roku, prezentuje intrygujące kombinacje przy użyciu języków zwierząt, muszli i żywicy. Zalane i ociekające śliną muskularne języki wystają z rozwartych opalizujących muszli. Niektóre montowane są na ścianach, a następnie łączone za pomocą kolczyków i łańcuchów. Jedna z prac zawiera nawet nylonowe stringi, które zrobione są w taki sposób by wyglądały jak czyjeś trzewia. Większość rzeźb wyposażone są dodatkowo w lśniące perły jako wykończenie.
Jest rzeczą oczywistą, że seksualność w tych pracach jest
mocno wyczuwalna – języki są postrzegane jako fallistyczne, a muszle i perły
symbolizują kobiece genitalia. Jednakże
prace Day
wykraczają poza ramy płci i seksualności w sensie
biologicznym. Jak utrzymuje jej
biografia, jej praca ma na celu transformację stereotypów społecznych i
sprzeczności ról płciowych, przez ukazanie ich nowych form i nadanie nowego
znaczenia.
Języki i muszle skonstruowane przez Day w sprytny, mroczny i
trochę też humorystyczny sposób odzwierciedlają męskie i żeńskie narządy
tworząc abstrakcyjne hybrydy. Identyfikujemy symbole seksualne w jej rzeźbach,
ale są one połączone ze sobą w zaskakujące i nieoczekiwane sposoby. Stanowią
nie lada wyzwanie dla heteronormatywnego poglądu na seksualność. Fakt, że
języki zwierząt dodają dodatkową warstwę dwuznaczności i poczucia dyskomfortu.
Jednak poza początkowym szokiem i awersją, wynikiem jest zbiór dzieł sztuki,
które prowokują nas do zmiany
postrzegania relacji cielesności
z seksem i pożądaniem. Polecam odwiedzić stronę Day i zapoznać się z jej
różnorodną i fascynującą pracą. Jej projekty to między innymi wiszące rzeźby,
szkielety zwierząt unoszące się w dynamicznych pozach czy suknia ślubna
wybuchająca abstrakcyjnymi odłamkami. Także więcej hybryd z języków i muszli.
0 komentarze:
Publikowanie komentarza